Kamperem przez Normandię i Bretanię
Kategoria: SlajdowiskaPółnoc Francji to wciąż niedoceniany zakątek Europy. Zrobiłem test wśród znajomych: część z nich słyszała o Saint Michel, Normandia kojarzyła się z lądowaniem aliantów podczas II wojny, a Bretania z fasolką. W ciągu dwóch tygodni zrobiliśmy 5 tysięcy km. wędrując malowniczymi urwiskami i wąskimi uliczkami miasteczek. Jeździliśmy bocznymi drogami, czasami polnymi, żeby zobaczyć pola karczochów i lnu. Zachwycały nas kolory bujnie kwitnących hortensji w każdej mijanej miejscowości. Ćwiczyliśmy cierpliwość na niezliczonej ilości rond i wysokich progów spowalniających jazdę. Spaliśmy na kampingach i w gospodarstwach, na podwórzach u winiarzy, właścicieli fermy ślimaków… Oglądaliśmy wschody i zachody słońca nad oceanem. A w drodze powrotnej widzieliśmy kilka zamków nad Loarą i słoneczny Strasburg. Były przygody i niespodzianki. Przyjdźcie posłuchać. Opowiem… Pokażę jak zwykle sporo zdjęć…
Witek Stawski
